Swobodnie nawiązując do wieczoru sedrowego tradycyjnego święta Paschy, wydarzenia z Księgi Wyjścia zostają na nowo opowiedziane przez Mojżesza, Aharona, Anioła Śmierci, Jezusa oraz ojca reżyserki. Jednak ta historia ma również drugie dno: związane z Boginią, prawdziwym bóstwem rodzaju ludzkiego. „Seder-Masochism” wskrzesza Wielką Matkę w tragicznej walce z mocami Patriarchatu.
Po pierwsze, ten drugi pełnometrażowy film animowany Niny Paley („Sita Sings the Blues”/”Sita śpiewa bluesa”) to całkowicie prześmiewcze, chwilami przezabawne i pełne politycznych skojarzeń spojrzenie na najsłynniejsze z żydowskich świąt. Po drugie, jest to chyba jedyny film o święcie Paschy, podczas którego śpiewa Mojżesz – nie wspominając śpiewającego Faraona i kilku innych tańczących Egipcjan i Żydów – wyśpiewujących klasyki od Louisa Amstronga, przez Led Zeppelin, Glorię Gaynor po piosenkarkę Dalidę.
Seder-Masochism
Reż. i scen. Nina Paley, dźwięk: Greg Sextro, prod. Nina Paley, USA 2018, animacja, 78 min.