„W drodze naturalnej ewolucji rozrastającego się i zyskującego na znaczeniu festiwalu Etiuda wyłoniły się dwa odrębne konkursy, oceniane przez różne zespoły jurorów. Jest to już drugi festiwal w tym poszerzonym wariancie. Po etapie pracochłonnej preselekcji do konkursu studenckich etiud trafiło 37 filmów, reprezentujących 21 szkół z 16 krajów. Ich ocenę powierzono jury pod przewodnictwem wybitnego operatora Janosa Kende. Z kolei w konkursie animacji krótkometrażowej: profesjonalnej, studenckiej i niezależnej, filmy oceniało jury kierowane przez klasyka tego gatunku – Witolda Giersza. Musiało wybrać laureatów spośród 83 filmów z 26 krajów.
Bóg jest Wielkim Animatorem, a animator – małym bogiem. Ten aforyzm znalazł się w post scriptum jednej z konkursowych animacji – estońskiego „Zakończenia” Hardi Volmera, obrazoburczej wariacji na temat „kresu czasów”, przeżywanego z perspektywy zdetronizowanych bożków różnej wagi, kształtów i proweniencji. Stłoczeni na płaskowyżu Karahundzhi, bezradni wobec Nieznanego, oddają się w finale nieco nerwowej zbiorowej orgii. Film dość przeciętny, lecz wskazuje na pewną tendencję, widoczną w pracach paru twórców kojarzonych z bardzo cenioną na świecie estońską szkołą animacji.
Jej najpełniejszy, najdoskonalszy wyraz znajdujemy w dziele Priita Pärna – tegorocznego laureata Specjalnego Złotego Dinozaura przyznawanego tradycyjnie na E&A wybitnemu pedagogowi i artyście. (Poprzednio tę nagrodę otrzymali: Jerzy Kucia, Kazimierz Karabasz, Paul Driessen i Wojciech Marczewski). (…)
Argumentem potwierdzającym wartość „szlachetnego rękodzieła” okazał się fascynujący cykl „autoportretów” mistrzów gatunku – Gila Alkabetza, Billa Plymptona i Witolda Giersza, połączony z pokazami animacji na żywo. Największe wrażenie wywołała prezentacja polskiego artysty. W ciągu zaledwie pół godziny, prowadząc z widzami lekką, spontanicznie rozwijającą się konwersację sprawił, że rumak, namalowany w ośmiu fazach naniesionych miękką szpachlą na szklaną powierzchnię na oczach zachwyconej publiczności ruszył w zapętlony galop. To był akt czystej maestrii, nie potrzebującej technologicznej protezy.”
W trakcie I Etiudy, 14 lat temu, swój szkolny film „Zamknięto z powodu rodzinnej żałoby” prezentował jeden z najciekawszych dziś reżyserów czeskiej Nowej Nowej Fali – Saša Gedeon, tegoroczny juror. Myślę, że jest to dobry prognostyk dla Tomasza Jurkiewicza, Rafała Skalskiego, Viery Čákányovej, Martina Friasa – (autora jedynej nagrodzonej fabuły) jak i twórców wyróżnionej szkoły z Ljubljany. Filmy, które tu pokazali przekonują, że na następne ich dokonania należy czekać z niecierpliwością i życzliwą uwagą.”
Magdalena Lebecka, Bogowie mali i duzi, „Kino” 2008, nr 1, s. 49 – 51.