Wyobraźcie sobie, że Adolf Hitler nie został przywódcą III Rzeszy i nie rozpętał drugiej wojny światowej. Założył za to własne studio, w którym zajął się tworzeniem animacji na miarę Walta Disneya. Otworzył też wielki park rozrywki, czyli Naziland, nie po to, żeby zabijać, a uszczęśliwiać innych.
Znając Billa Plymptona, wiemy, że wszystko jest możliwe, także to, że zafascynowany filmami Quentina Tarrantino postanowił, wzorując się na Bękartach wojny, nakręcić jeszcze jedną alternatywną historię z Adolfem Hitlerem w roli głównej. Szaleństwo Hitlera to satyra o życiu i marzeniach nazistowskiego dyktatora. Film opowiada o niespełnionej karierze Hitlera jako animatora, ktory chciał stworzyć miejsce przypominające Disneyland, nazwane Nazilandem. Opierając się na informacjach, że Hitler pragnął zostać malarzem, a także na doniesieniach, że ponoć kochał disnejowską Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków, Plympton przedstawia sekretną historię Trzeciej Rzeszy, według której planowano nakręcenie czterogodzinnej, animowanej sagi „Nibelungi” z… kreskowkowym kaczorem. Szaleństwo Hitlera opowiada, co mogłoby się stać, gdyby kariera artystyczna Hitlera przebiegła inaczej i, zamiast okrutnym dyktatorem, stałby się twórcą animacji na miarę Walta Disneya.
Szaleństwo Hitlera
Hitler’s Folly
Reż., scen.: Bill Plympton, wyst.: Dana Ashbrook, Eden S. Bales, Catherine Branscome, USA 2016, 67 min.
27 listopada (niedziela), 18.00
Kijów Centrum – Duża Sala